W dzisiejszej dobie wszystko się ze wszystkim miesza, to konsekwencja ogólnej globalizacji.
Nic dziwnego, iż wiele rzeczy w pewnym momencie traci swój wymiar.
Mamy lata 70. 80. ubiegłego stulecia, nowe trendy w muzyce i grupę ludzi, którzy zaczynają tworzyć swój odpowiednik świata. Ciężka muzyka i inspiracja mrokiem, to były początkowe wyznaczniki. Choć również pewna izolacja, nostalgia i zdecydowanie pasywna postawa w stosunku do otoczenia. Rodzi się nowa subkultura, która w ciągu lat bardzo ewoluuje i wypiera na boczny tor dotychczasowe nurty muzyczne.
Pierwsze określenie jako muzyki gotyckiej użyto w stosunku do zespołu UK Decay, powstałego na gruzach The Resiztors Jest to zespół powstały w czasie boomu post-punkowego. Mimo, iż grupa rozpadła się tak szybko, jak powstała to spowodowała spore zamieszanie w znaczeniu muzyki tamtego okresu (zespół obecnie od 2005 jest w stanie reaktywacji: nagrywa i koncertuje). Jednak inne zespoły już wcześniej zaczynały tworzyć mroczną i nostalgiczną muzykę.
Początkowe określenie rocka gotyckiego stosowane jest do zespół takich jak The Cure, Bauhaus, The Sisters of Mercy, Siouxsie and the Banshees… Zespoły te zapisały się na stałe na kartach historii nie tylko gotyku. Utworzyło to nową przestrzeń muzyki, która szybko ewoluowała w dwóch głównych kierunkach: klasycznego i elektronicznego gotyku. W tym samym czasie w Ameryce rozwija się nurt nazywany deathrockiem. Amerykański deathrock był o wiele bardziej związany z punkiem, niż brytyjski gotyk. Do dziś gotyk zmienia się wciąż gwałtownie.
Obecnie klasyczny rock gotycki lat 80. odszedł niemal w zapomnienie. Wyparty został przez swoich następców. Dziś częściej używa się określenia metalu gotyckiego.
Następnym razem o tym jak to było na naszym podwórku oraz więcej o pionierach trzonu gatunku